sie 122013
 

Mycie


Krąży sobie taka informacja, że myć należy się często, najlepiej stosując odpowiednie środki (płyny, żele, specjalne mydła). Szczególnie wrażliwe części ciała należy myć nawet 2-3 razy dziennie. Wielu ludzi kąpie się codziennie, czasami rano i wieczorem stosując przy tym różne płyny. Oczywiście, jeśli ktoś pracuje w kopalni – nie ma się czemu dziwić, chociaż poranna kąpiel jest jednak nieco dziwna. Ale – szczególnie panie – kąpią się dwa razy dziennie jednocześnie siedząc w domu. I nie to, żeby drapały tynk czy przeprowadzały generalny remont. One prasują, gotują, poczytają książkę, a potem koniecznie się muszą wykąpać (stosując antybakteryjne mydło) aby … być czystą.

Jest bardzo delikatna granica pomiędzy tym, że ktoś się powinien wykąpać a tym, że może sobie tę kąpiel darować. To jest rzecz każdego z osobna i nikt inny nie może o tym zadecydować. Ale zbyt częste mycie szkodzi. Tak – nadmiar „czystości” też szkodzi. Człowiek potrzebuje nieco brudu, aby się zdrowo rozwijać. Przede wszystkim chodzi o bakterie skórne, które tworzą naturalną ochronę przed światem. Zbyt częste mycie oraz używanie środków myjących (im lepiej myje tym bardziej szkodzi) niszczy tę naturalną ochronę skóry. Chodzi też o te „inne” drobnoustroje, na które organizm musi się nauczyć reagować, bo jak się nie nauczy to potem nawet z przysłowiowego brudu za paznokciem może ciężko chorować.

Weźmy na przykład poranne mycie. Poranne mycie po wstaniu z łóżka, a nie po powrocie z nocnej zmiany. Ktoś wstaje rano i bardzo dokładnie się myje. Dobrze – po czym? Pomijając niektóre choroby, które powodują nadmierne pocenie w nocy zazwyczaj nie robimy nic tak brudnego, aby trzeba było zaraz rano iść pod prysznic. Jeśli ktoś się poci, bo ma 30 stopni w pokoju to niech otworzy na noc okna. Najlepsza temperatura w sypialni to ok. 18 stopni – pomijając różne przyzwyczajenia osób do mieszkania w prawie saunie (np. 27 stopni). Jeśli komuś się nie podoba jego własny zapach to niech zmieni dietę. Pachniemy tym, co jemy. Silny, kwaśny zapach jest powodowany zazwyczaj przez mięso. Jak ktoś nie wierzy niech sobie zje dużo pietruszki na śniadanie i po 2-3 godzinach niech sprawdzi jak pachną jego ręce.

Czasami jest tak, że ktoś myje się rano jednocześnie nie myjąc wieczorem. Polecałbym jednak zmienić to przyzwyczajenie. Po całym dniu – nawet gdybyśmy tylko chodzili po mieście w długich spodniach – na naszej skórze gromadzi się kurz. Oczywiście wszystko zależy od miejsca i od pory roku. Jeśli myjemy się dopiero rano to 1) wycieramy brud w pościel 2) jeśli natrafiliśmy na coś np. żrącego to dajemy temu całą noc czasu do działania. Może się zdarzyć tak, że pory skóry będą zatkane i przez noc skóra nie będzie mogła oddychać. Ale jest też inny powód. Mycie się to nie tylko usuwanie brudu ze skóry. To także masaż całego ciała. O wiele lepiej się śpi po masażu.

Zbyt częste mycie wrażliwych części ciała – szczególnie dla pań – lub używanie silnie działających mydeł lub płynów może spowodować wszelkie zapalenia lub upławy. Może też powodować powstawanie brzydkiego zapachu. Jeśli ktoś cierpi na takie dolegliwości proponuję mycie (podmywanie) nie częściej niż raz na 1-2 dni przegotowaną wodą bez wszelakich dodatków. I nie raz – tylko np. przez miesiąc.

Jeśli ktoś nie twierdzi, że bez mydła umarłby w ciągu doby polecam inny rodzaj wieczornej kąpieli. Zajmuje ok. 15 minut. Wystarczy miska z wodą, niewielki, DRAPIĄCY ręcznik lub szmatka lniana – np. 50 x 100 cm – zresztą do wyboru. Moczymy szmatkę w misce, wykręcamy i myjemy się nią kilka razy dokładnie i stanowczo przecierając skórę. Tak jakbyśmy się wycierali. Bez mydła, bez płynów do kąpieli. Jeśli ktoś ma suchą skórę może wlać sobie do miski olejku dla niemowląt. Po pierwszych razach będziecie się czuli jak nowo narodzeni po wyjściu z gabinetu masażu. Osobiście wypróbowałem ten sposób myjąc się tak od kilku lat i mogę powiedzieć, że do mycia ciała (poza niektórymi wyjątkami) nie potrzebne jest ani mydło ani różne płyny. Tutaj jeden warunek – w ten sposób powinno się myć codziennie, dokładniej co wieczór – zwłaszcza w lecie. W zimie można co drugi czy trzeci dzień. Jak jest bardzo gorąco można nawet dwa razy dziennie, np. po przyjściu z pracy – z zimną wodą w misce. Jeśli ktoś tylko nie twierdzi, że musi być mydło – bardzo polecam.

Jeszcze takie jedno „polecenie”: „myj ręce po wyjściu z ubikacji”. Bardzo proszę, jednak istotniejsze byłoby mycie rąk PRZED skorzystaniem z ubikacji. Na dworze brudzimy się znacznie bardziej niż … sobą.

Wpis został przeczytany 1836 razy 🙂

 Posted by at 19:13

 Leave a Reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

(required)

(required)