sie 132013
 

Telewizory, monitory


Powszechnie wiadomo, że telewizory, monitory promieniują. Owszem, ale nikt się tym nie przejmuje. Co więcej – bo tego już nie wiadomo, w każdym razie o tym się nie mówi – przód monitora jest zabezpieczony, bo jakieś tam normy i tak dalej. Ale – uwaga – nikt nie zabezpiecza tyłu monitora. Monitor tyłem promieniuje swoje "normalne" promieniowanie oraz te, które jest odbite od przodu monitora. Ile już widziałem takich pracowni komputerowych, w których monitory ustawione są rzędami. I ktoś siedzący przed komputerem ma za głową, w odległości 0,5 metra tył innego monitora. Może przesadzam, ale to jest tak, jakby włożyć głowę do lampy rentgenowskiej. Ale o tym się nie mówi. A szkoda.

Większość pracowni komputerowych jest ustawiona tak, że osoba siedząca ma za sobą tył monitora lub przed sobą (monitory stojące "plecami" do siebie). Jedyne co mogę poradzić to siadanie w ostatnim rzędzie.

Idziemy do wielkiego sklepu, natrafiamy na ścianę z telewizorów. Duże, małe, kolorowe, a wszystkie włączone. Przyglądamy się im – z bliska, z daleka. Kiedyś wybierałem telewizor. Po jakiś 15 minutach porównywania coś się zaczęło dziać. Piekły mnie oczy, skóra na twarzy zaczęła mnie palić. Dopiero potem zrozumiałem co to jest – było tam może kilkadziesiąt włączonych telewizorów, a ja stałem o jakieś 2 metry od nich. Opisuję to w sposób dosyć przesadzony, bo zazwyczaj w pokoju nie mamy więcej niż 1 telewizor, ale … też nie oglądamy go 5 minut dziennie. Czasami trwa to nawet kilka godzin. Liczy się siła promieniowania ale również CZAS. Na bardzo krótko możemy włożyć palec do wrzątku – gospodynie domowe w ten sposób sprawdzają czy woda na kartofle jest słona. Ale włóżmy ten palec na – chociażby – 5 sekund.

Wpis został przeczytany 1521 razy 🙂

 Posted by at 12:30

 Leave a Reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

(required)

(required)